Kołodziejczak: Co to za obóz wygranych, który od razu po wyborach zaczyna się dzielić?
Jak donoszą media, Andrzej Duda nie ulegnie presji opozycji i w pierwszej kolejności powierzy misję tworzenia rządu kandydatowi wskazanemu przez Prawo i Sprawiedliwość.
W środę w rozmowie z portalem Onet.pl Michał Kołodziejczak, który dostał się do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że prezydent powinien powierzyć Donaldowi Tuskowi tekę premiera. – Jeżeli wychodzimy z takiego punktu widzenia, że prezydent zachowa się jak człowiek, to tak – oznajmił poseł-elekt. Jednak jego zdaniem, Andrzej Duda "będzie grał na zwłokę".
– Zbigniew Ziobro może odejść do swojego koła, Paweł Kukiz może pozbierać swoje strzępy Kukiz’15 i też zrobić swoje koło. Nagle obóz wygrany będzie miał mniejszy klub niż Koalicja Obywatelska. Więc co to za obóz wygranych, który od razu po wyborach zaczyna się dzielić? – pytał lider AgroUnii. – Wielkim zwycięzcą tych wyborów jest Koalicja Obywatelska. (...) Kiedy dzisiaj słyszę, kto ma być premierem, to dla mnie to jest oczywiste – podkreślił.
Kołodziejczak ministrem rolnictwa?
Michał Kołodziejczak zapewnił, że w Koalicji Obywatelskiej nie było jeszcze rozmów o ewentualnym wybraniu go na kandydata na ministra rolnictwa. – Jeżeli będzie taka potrzeba, to zapewnię w tym ministerstwie najlepszych fachowców – oświadczył lider AgroUnii.
– Widzę dużo niekompetencji w samym Ministerstwie Rolnictwa. Ja już od czterech lat zastanawiałem się, co bym zrobił. Chcę, żeby ci, którzy produkują żywność, mieli podmiotowość w Polsce, żeby ci, którzy żywność kupują, też mieli świadomość, że jest ona wytwarzana i w Polsce, i w normalnym standardzie. Ale najważniejsza rzecz to taka, żeby w tym ministerstwie byli fachowcy – mówił.
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak zdobył w wyborach do Sejmu ponad 30 tys. głosów i zapewnił sobie mandat do Sejmu z okręgu numer 37 (Konin).